Tak wyglądał weekend otwarcia Grid ArtHub na Stoczni

Od piątku, 27 czerwca, na terenach dawnej Stoczni Gdańskiej, w industrialnych wnętrzach budynku po 100czni Inside, tętni nowe życie. Grid ArtHub to nowa, niezależna przestrzeń dla artystów i mieszkańców Gdańska, w której można rozmawiać, tworzyć, doświadczać i oglądać. Organizatorzy przygotowali wiele atrakcji na cały weekend otwarcia. Poznajcie ideę tego miejsca i zobaczcie, co działo się w sobotę - był to prawdziwy festiwal idei, działań artystycznych i międzypokoleniowych spotkań.
28.06.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Na ścianie w przestrzeni wystawienniczej wisi kompozycja kilkunastu fotografii o tematyce industrialnej i portowej. Całe pomieszczenie ma surowy, loftowy charakter z wysokimi sufitami i dużymi oknami wpuszczającymi dużo światła.
Industrialnie, ale przytulnie. Nowa przestrzeń kulturalno-artystyczna to miejsce, w którym przyjemnie się tworzy. Albo po prostu jest
fot. Kamil Jasiński / www.gdansk.pl

Cordis znaczy serce. Nowa, wyjątkowa galeria sztuki przy Chlebnickiej

Miejsce utkane z sieci relacji

Weekend otwarcia Grid ArtHub, trwający od piątku do niedzieli, 27-29 czerwca, już od pierwszych chwil w zasadzie pokazał, że założycielska idea miejsca - tworzenie sieci współpracy i wymiany doświadczeń - działa. „Grid”, czyli po polsku „siatka”, to tutaj nie tylko metafora. To filozofia działania, rozmowy i twórcza energia. 

- Myślę, że mogę powiedzieć po pierwszym dniu otwarcia, że idea, którą sobie założyliśmy sprawdziła się. W Gridzie najbardziej zależy nam na tym, żeby sieciować ludzi ze sobą. Mamy w naszej przestrzeni kilkanaście pracowni artystycznych. Osoby, które zaprosiliśmy są związanymi ze Stocznią doświadczonymi artystami i artystkami. Są także dwie pracownie rotacyjne, w których, mam nadzieję, pojawią się osoby młode, z różnych kontekstów i stron świata, Europy, ale też Polski. Zależy nam bardzo na tym, żeby stworzyć sytuację spotkania - mówi Alicja Jelińska, kuratorka programowa Grid ArtHub.

Widać przeszklone drzwi do dwóch pracowni oznaczonych numerami 07 i 08, z nazwiskami właścicieli na szybach. Panuje ciepłe, przytłumione światło, a na klamkach wiszą kolorowe ozdoby przypominające tkaniny.
Znajduje się tu 9 stałych pracowni. Z jednej z nich korzysta malarka Magdalena Pela
fot. Kamil Jasiński / www.gdansk.pl

Wspólny stół. Do jedzenia, rozmów i działań

Drugiego dnia weekendu otwarcia rozmowy toczyły się przy wspólnym stole podczas późnego śniadania twórczego, na panelach dyskusyjnych, a także w korytarzach między pracowniami. Goście - od studentów ASP po uznanych twórców z dziedzin sztuk wizualnych, teatru tańca, muzyki, teatru, fotografii czy literatury - przenikali się nawzajem pomysłami i inspiracjami.

- Przy tym wspólnym stole, ustawionym w centralnym miejscu naszej przestrzeni, mam nadzieję, że pojawią się takie aktywności, w których nasza publiczność będzie razem z nami patrzeć, także z konstruktywną krytyką, na to, co mamy dookoła - na miasto, na dzielnicę, która rośnie za naszymi oknami. Bo to spotkanie, o którym mówię, nie ma być tylko wewnątrz świata artystycznego. Zależy nam także na tym, żeby przyciągnąć osoby spoza niego, abyśmy mogli dzielić się wiedzą nawzajem - bo na takiej idei wymiany nam zależy - podkreśla kuratorka. 

Kilkadziesiąt osób siedzi wokół dużego, czerwono nakrytego stołu podczas spotkania lub dyskusji. W tle widać dużą projekcję ze zdjęciem portowego krajobrazu, a całe pomieszczenie ma charakter otwartej, artystycznej przestrzeni coworkingowej
Przy wspólnym stole można było zjeść, poznać się i wziąć udział w debacie dotyczącej trójmiejskiej kultury
fot. Kamil Jasiński / www.gdansk.pl

Od otwartych pracowni po „Wylewkę” 

Już w piątkowy wieczór odwiedzający mogli zajrzeć do wszystkich dziewięciu pracowni artystycznych. Stałe rezydentki i rezydenci, m.in. Filip Kozarski, Ania Witkowska czy kolektyw „Ciało Miasta”, z otwartością opowiadali o swoich działaniach i planach.

Dużym zainteresowaniem cieszyła się piątkowa PechaKucha, czyli szybki, multimedialny przegląd pomysłów i projektów. Kolejne 20-sekundowe slajdy wyświetlane przez artystów tworzyły dynamiczny portret gdańskiej sceny kreatywnej.

W sobotę sporo osób przyciągnął „Wspólny Stół” - wielopokoleniowy przegląd trójmiejskich inicjatyw kulturalnych z ostatnich 25 lat. Wśród gości znaleźli się m.in. Krzysztof Hadrych, Arkadiusz Hronowski i Diana Lenart. Atmosfera była nieformalna, ale rozmowy dotykały tematów fundamentalnych: przyszłości kultury w Gdańsku, zmian pokoleniowych i przestrzeni dla twórczości.

Wieczorem, podczas Speed Meeting by BOUT It, uczestnicy mogli w pięciominutowych rozmowach poznawać się nawzajem - niektórzy w celach zawodowych, inni po prostu z ciekawości. Formuła była prosta, a efekt? Liczne wymiany kontaktów i zapewne zalążki przyszłych projektów.

RoomArt Gdańsk - start nowego programu rezydencyjnego

Otwarcie Grid ArtHub to także premiera RoomArt Gdańsk - miejskiego programu rezydencyjnego dla debiutujących twórców. Pracowniczki Biura Prezydenta ds. Kultury przez cały weekend dyżurowały na miejscu, odpowiadając na pytania o zasady naboru, finansowanie i możliwości rozwoju.

- To nie tylko przestrzeń do pracy, ale też zaproszenie do współtworzenia lokalnej sceny artystycznej - mówiła Marta Formella z Urzędu Miejskiego. - Jesienią pierwsza rezydentka lub rezydent zamieszka tu na pół roku, korzystając z pracowni i wsparcia programowego.

Dwie kobiety siedzą przy stole i intensywnie rozmawiają – jedna z nich trzyma telefon, a druga gestykuluje podczas wypowiedzi. W tle widoczne są drzwi do innych pracowni i fragment industrialnego wnętrza
Kuratorką Grid ArtHub jest Alicja Jelińska (po lewej). Tu z artystką Dianą Lenart
fot. Kamil Jasiński / www.gdansk.pl

Miejsce inne niż wszystkie

Czy Grid ArtHub można porównać do innych podobnych miejsc w Polsce lub Europie? Alicja Jelińska odpowiada szczerze: - Nie chcę się porównywać. Nasz kontekst jest wyjątkowy - historyczna Stocznia Gdańska, pamięć Kolonii Artystów, Instytutu Sztuki Wyspa, Modelarni. To duch miejsca, którego nie da się odtworzyć gdzie indziej.

Grid wyrasta z lokalnej historii, ale nie boi się spojrzenia w przyszłość. W programie na lato zapowiedziano „Dom Spokojnej Twórczości” - wakacyjny cykl warsztatów i działań dla osób freelancujących i twórczych, poświęcony pracy, odpoczynkowi i... oduczaniu się schematów.

- Mam nadzieję, że stworzymy tu nowe połączenia. Nie chcemy odtwarzać gotowych modeli. Chcemy budować coś własnego, opartego na lokalnym kontekście i potrzebach ludzi, którzy tu przychodzą - dodaje Alicja Jelińska.

Dla tych, którzy nie zdążyli - Grid ArtHub działa dalej. Śledźcie program na ich stronie i social mediach: na Facebooku oraz Instagramie, a także gridarthub.pl.

TV

Na smoczych łodziach, po wodach Motławy
OSZAR »