• Start
  • Wiadomości
  • Pogoń - Lechia 3:3. Bardzo dobry mecz gdańszczan w Szczecinie

Pogoń - Lechia 3:3. Bardzo dobry mecz gdańszczan w Szczecinie

Lechia Gdańsk zremisowała na wymagającym terenie w Szczecinie 3:3 po meczu pełnym emocji i zwrotów akcji. Piłkarze Johna Carvera po raz kolejny pokazali, że są w świetnej dyspozycji i potrafią punktować z czołowymi drużynami w lidze. Dwie asysty zaliczył kapitan biało-zielonych, Rifet Kapić. Lechia miała w tym spotkaniu przewagę, zabrakło nieco lepszej skuteczności, żeby wygrać.
17.05.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Pięciu mężczyzn na zielonej murawie
Biało-zieloni jechali do Szczecina bez presji walki o utrzymanie. Mimo tego pokazali zaangażowanie i świetną grę
fot. Lechia Gdańsk

Inne cele

Przed spotkaniem oba zespoły trenowały w kompletnie odmiennych nastrojach. Lechia była pozytywnie naładowana, ale jednocześnie spełniona po zwycięstwie z Koroną Kielce, które zapewniło biało-zielonym utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie. Z kolei Pogoń w środku tygodnia rozgrywała zaległy mecz z Motorem, który pewnie wygrała 3:0. Portowcy podchodzili do meczu z Lechią jak do kolejnego finału, mając ciągle matematyczne szanse na zajęcie trzeciego miejsca w ligowej tabeli, premiowanego grą w eliminacjach europejskich pucharów. Zważając na te okoliczności, to Pogoń miała na sobie presję zdobycia kolejnych trzech punktów, zaś piłkarze Lechii mieli za zadanie pokazać się z jak najlepszej strony przed letnim okienkiem transferowym, które dla niektórych zawodników może być szansą na przejście do silniejszej ligi.

Lechia. Jest licencja na grę w Ekstraklasie, ale na trudnych warunkach

Od pierwszych minut Lechia ruszyła do ataku. Podopieczni Johna Carvera grali w ataku pozycyjnym, wymieniali wiele podań, a po stracie piłki wychodzili do intensywnego pressingu. Już w 6. minucie Camilo Mena świetnie rozegrał piłkę, będąc przed polem karnym. Na prawym skrzydle znalazł się Rifet Kapić, który posłał kapitalne dośrodkowanie do Kacpra Sezonienki, a wychowanek Lechii wykończył akcję strzałem głową. Biało-zieloni potwierdzili dobre wejście w spotkanie bramką na 0:1.

Do 25. minuty to lechiści notowali posiadanie piłki na poziomie 60% i dyktowali warunki gry. Jednak później do głosu doszli gospodarze. Pogoń musiała gonić wynik, zważając na sytuację w tabeli, i ruszyła do ataku. W 32. minucie dynamiczny rajd na skrzydle zaliczył Przyborek, dograł piłkę w pole karne, a pechową interwencję zaliczył Elias Olsson, który wbił piłkę do własnej bramki. Na tablicy wyników było 1:1.

Mecz Polek z Rumunkami 3 czerwca. Bilety grupowe już od 1 zł!

Pięć minut przed przerwą kapitalnym strzałem z trzydziestego metra popisał się Ivan Żelizko. Ukrainiec doskonale wyważył siłę i finezję, a efektem był piękny gol, dający Lechii ponowne prowadzenie. Na odpowiedź Portowców nie trzeba było długo czekać. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę kolejną świetną akcją na prawym skrzydle popisał się Przyborek, a precyzyjne podanie w pole karne wykorzystał Ulvestad. Do przerwy był remis 2:2.

Piłkarze w biało-zielonych strojach
W meczu z Koroną Kielce przełamał się Kacper Sezonienko. W Szczecinie dołożył kolejne ligowe trafienie i otworzył wynik spotkania
fot. Lechia Gdańsk

W drugiej połowie na murawie zauważalna była przewaga gospodarzy. Pogoń wyszła z szatni z ofensywnym nastawieniem i jasnym celem odniesienia zwycięstwa. Po kwadransie gry statystyka strzałów wskazywała 5:1 dla drużyny Roberta Kolendowicza. W 72. minucie celną wrzutką z lewego skrzydła popisał się Kamil Grosicki, a w polu karnym świetnie odnalazł się najlepszy strzelec tego sezonu Ekstraklasy, czyli Koulouris. Był to 29. gol Greka w trwającej kampanii.

Lechia nie miała zamiaru odpuszczać. W 76. minucie sędzia Gryckiewicz zaprosił piłkarzy obu zespołów do szatni z powodu intensywnego zadymienia stadionu przez race odpalone na sektorach kibiców Pogoni. Lechiści wykorzystali przerwę w grze na szybką analizę sytuacji boiskowej, a kilka minut po wznowieniu – John Carver dokonał aż czterech zmian. Na boisku pojawili się Carenko, Głogowski, Wójtowicz i Wendt.

Osowa. Miejskie boisko dla seniorów Olimpii przy SP 81 otwarte

Biało-zieloni, wzmocnieni nową energią, ruszyli do ataku i sprawiali problemy gospodarzom. W 90. minucie znów na prawym skrzydle znalazł się Rifet Kapić, zagrał inteligentnie do Głogowskiego, a młody napastnik biało-zielonych strzelił swoją debiutancką bramkę w PKO BP Ekstraklasie. Licznie wypełniony sektor gości oszalał z radości, a piłkarze Lechii świętowali ze swoimi kibicami gola dającego wyrównanie. 

Świetna passa

Lechia Gdańsk potwierdziła, że pomimo problemów organizacyjnych jest w stanie imponować postawą na murawie. Choć biało-zieloni utrzymali się już w Ekstraklasie i mogliby podejść do meczu z mniejszym zaangażowaniem, o takiej postawie nie było jednak mowy. Drużyna Johna Carvera wywiozła punkt z drugiego najtrudniejszego terenu w lidze (u siebie lepiej punktuje tylko Lech), a w tabeli za ostatnie pięć spotkań lechiści zajmują drugie miejsce w Ekstraklasie. Gdańszczanie potwierdzili również, że mają patent na drużyny z czołówki - w tej rundzie pokonali Lecha i Jagiellonię, a teraz dorzucili cenny remis w Szczecinie.

 duży tłum ludzi na stadionie.Tłum składa się zarówno z mężczyzn, jak i kobiet, wszyscy w zielono-białych paskowych koszulach.Stoją w rzędach zielonych foteli i skierowani są w kierunku prawej strony jest bramka z siatkę przed nią.Ponad tłumem wiszące z sufitu banery z napisem GDANSK  i  GDAńSK  stoi również kilka osób stojących na schodach prowadzących do stoisk.Wydaje się, że to mecz piłki nożnej lub mecz piłkarski.
Ostatnią szansą na zobaczenie meczu biało-zielonych w tym sezonie Ekstraklasy będzie starcie z GKS Katowice. Ten mecz w sobotę, 24 maja, o godzinie 17:30 na Polsat Plus Arenie w Gdańsku
fot. Dominik Paszliński / www.gdansk

Ostatni mikrocykl

Przed Lechią ostatni tydzień treningów w sezonie 2024/2025. W sobotę, 24 maja, biało-zieloni zmierzą się w domowym meczu z drużyną GKS-u Katowice na Polsat Plus Arenie w Gdańsku. Będzie to ostatnie spotkanie sezonu dla piłkarzy Johna Carvera, a dla kibiców - szansa na podziękowanie zawodnikom za postawę na boisku i utrzymanie się w Ekstraklasie.

 

POGOŃ SZCZECIN - LECHIA GDAŃSK 3:3 (2:2)

  1. kolejka Ekstraklasy w sezonie 2024/25

sobota, 17 maja, godz. 14.45

Stadion Miejski im. Floriana Krygiera

Frekwencja - 19 917 widzów

Strzelcy bramek:

  • 0:1 Sezonienko 6’
  • 1:1 Olsson (sam.) 32’
  • 1:2 Żelizko 40’
  • 2:2 Ulvestad 45’
  • 3:2 Kolouris 72’
  • 3:3 Głogowski 90’

 

LECHIA GDAŃSK: Weirauch, Piła, Pllana, Olsson, Kałahur, Żelizko, Kapić, Chłań (82’ Carenko), Mena (82’ Wójtowicz), Wjunnyk (82’ Wendt), Sezonienko (82’ Głogowski)

POGOŃ SZCZECIN : Cojocaru, Wahlqvist, Loncar, Luizao, Koutris (90+5’ Klukowski), Ulvestad, Gamboa (55’ Łukasiak), Kurzawa (46’ Smoliński), Przyborek (88’ Lis), Grosicki (90+5’ Lisowski), Kolouris

TV

Już 225 defibrylatorów w autobusach i tramwajach
OSZAR »